Dwie zmiany zaszły w wyjściowym składzie Podbeskidzia na mecz z Chrobrym w porównaniu do spotkaniu ze Skrą. Do "11" wrócił Argentyńczyk Ezequiel Bonifacio po dwóch meczach karencji, natomiast za Krzysztofę Drzazgę trener Mirosław Smyła asygnował do gry Maksymiliana Sitka. Co również warte odnotowania, Górale bardzo szybko podnieśli się po porażce z ubiegłego tygodnia. 

 

 

Bez wątpienia to Podbeskidzie było stroną przeważającą w tym spotkaniu. Chrobry postawił na uważną grę w defensywie i zagrożenia po stałych fragmentach. Z nimi jednak bardzo dobrze radziła sobie defensywa Podbeskidzia i o ile Daniel Mikołajewski był krytykowany za mecz ze Skrą, tak dziś pokazał się z dobrej strony. Kolejny pewny mecz w bramce Podbeskidzia zagrał z kolei Matvei Igonen. Górale mieli swoje okazje, aby w pierwszych trzech kwadransach objąć prowadzenie. Kamilowi Bilińskiemu zabrakło szczęścia po uderzeniu głową, natomiast Titas Milasius został zatrzymany przez dobrze interweniującego golkipera Chrobrego. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. 

 

W drugiej połowie gospodarze zagrali już nieco bardziej odważnie w ofensywnie, lecz nie przełożyło się to w żaden sposób na stworzenie sobie klarownej sytuacji strzeleckiej. Bielszczanie natomiast w 76. minucie celebrowali gola. Kapitan Podbeskidzia, Biliński, otrzymawszy podanie od Sitka, uderzył mocno z ostrego kąta, zdobywając bramkę na wagę wygranej dla ekipy z Bielska-Białej.