Kolejna wyprawa „rekordzistów” do Chorzowa na obiekt przy Dąbrowskiego nie powiodła się. Tamtejszy Clearex ograł aktualnych mistrzów Polski. rekord_futsal2

Zgodnie z przedmeczowymi przewidywaniami gospodarze zawiesili poprzeczkę wysoko. Wraz z podopiecznymi Adama Krygera zaserwowali kibicom ciekawy i szybki mecz, przede wszystkim w drugiej odsłonie. W premierowej również wydarzyło się sporo. Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Piotr Łopuch, mocnym uderzeniem lewą nogą zwieńczył zespołową akcję. Rekord wyrównał w 8. minucie. Po rzucie różnym wykonywanym przez chorzowian piłkę przejął Michał Marek, przebiegł z nią kilkanaście metrów, a następnie odegrał do Piotra Szymura, który płaskim uderzeniem w długi róg pokonał Pawła Pstrusińskiego. Odpowiedział Michał Grecz momentalnie. Huknął niemal z linii bocznej potężnie, Krystian Brzenk skapitulował. Na przerwę gospodarze udali się w bardzo dobrych nastrojach, tuż przed syreną Daniel Wojtyna wykorzystał bowiem przedłużony rzut karny.

„Biało-zieloni” złapali kontakt w minucie 23., za sprawą Radka Polaska, który z bliska skierował futbolówkę do celu. Chwilę wcześniej Artur Popławski trafił w poprzeczkę z „dużego palca”. Niebawem przyjezdni ponownie musieli odrabiać dwubramkową stratę. Wojciech Łysoń obejrzał czerwoną kartkę za przewinienie popełnione tuż przed linią pola karnego, Krzysztof Salisz wykorzystał podyktowany wówczas rzut wolny. Rekord nie grał zatem zbyt długo w osłabieniu. W przedostatniej minucie Michał Marek technicznym strzałem zmniejszył rozmiary porażki, gra w lotnym bramkarzem przyniosła tylko jednego gola. Kolejna, czwarta z rzędu porażka w Chorzowie stała się faktem.

Clearex Chorzów – Rekord Bielsko-Biała 4:3 (3:1) 1:0 Łopuch (4') 1:1 Szymura (8') 2:1 Grecz (9') 3:1 Wojtyna (20' przedłużonego rzutu karnego) 3:2 Polasek (23') 4:2 Salisz (26', z rzutu wolnego) 4:3 Marek (39')

Rekord: Brzenk (Nawrat) – Janovsky, Popławski, Polasek, Franz, Szymura, Szłapa, Łysoń, Marek, Biel, Kmiecik Terener: Kryger