Już po raz piąty w tym sezonie doszło do konfrontacji zespołów z Gliwic i Bielska-Białej na szczeblu ekstraklasy. „Górale” nie mieli dotychczas miłych wspomnień z ligowych spotkań, jak i wielu wcześniejszych rozegranych na gliwickim terenie.

PIAST GLIWICE - PODBESKIDZIE BIELSKO BIALA I przy Okrzei mieli się czego, a raczej kogo obawiać. Lider klasyfikacji strzelców ekstraklasy Kamil Wilczek stwarzał bielskiej defensywie sporo kłopotów. Nie on jednak był bohaterem premierowej odsłony. W 44. minucie Piast egzekwował rzut wolny. Mocne uderzenie Konstantina Vassiljeva z dystansu odbił Richard Zajac,na nieszczęście dla gości z dobitką najszybciej pospieszył Hebert, który dał swojej drużynie prowadzenie. Patrząc na przebieg całej odsłony nie był to wynik rażąco niesprawiedliwy. Gliwiczanie byli wszak stroną aktywniejszą. „Górale” najlepszą szansę na gola zaprzepaścili w 23. minucie, gdy ze strzałem Damiana Chmiela poradził sobie Jakub Szmatuła.

Druga połowa mogła rozpocząć się dla przyjezdnych dramatycznie. Błąd przytrafił się Piotrowi Tomasikowi, piłkę przejął Wilczek, lecz w owej sytuacji snajperskiego instynktu nie potwierdził, kierując uderzenie obok bramki. W 55. minucie obecność na murawie zaakcentował Robert Demjan, którego strzał zastopował golkiper Piasta. Kwadrans później centymetrów do szczęścia zabrakło Adamowi Deji. Zaś w minucie próbę Marka Sokołowskiego wybronił Szmatuła. „Górale” nie rezygnowali z walki o korzystny rezultat i gdy byli na dobrej ku temu drodze nadziali się na zabójczą ripostę gliwiczan z wykończeniem akcji przez Vassiljeva i zamknięciem marzeń ekipy z Bielska-Białej na jakikolwiek udział w punktowym podziale. Tego nie zmienił dość przypadkowy gol Idrissy Cisse, nastrzelonego przez Csabę Horvatha.

Po 34. kolejkach Podbeskidzie ma cztery punkty przewagi nad zagrożonym spadkiem zespołem bydgoskiego Zawiszy. Przed bielszczanami arcyważne mecze domowe z Cracovią i Górnikiem Łęczna.

Piast Gliwice – Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1 (1:0) 1:0 Hebert (44') 2:0 Vassiljev (76') 2:1 Cisse (90+3')

Podbeskidzie: Zajac – Górkiewicz, Konieczny, Stano, Tomasik – Sokołowski (84' Cisse), Deja, Iwański (66' Kołodziej), Kolcak (46' Śpiączka), Chmiel – Demjan Trener: Kubicki