We wcześniejszych meczach kontrolnych Górale odnosili przekonujące zwycięstwa, a ich rywalami było Zagłębie Sosnowiec oraz LKS Goczałkowice-Zdrój. Dziś jednak poprzeczka była nieco wyżej postawiona, bowiem przeciwnikiem bielszczan był ekstraklasowy Górnik Zabrze. W meczu wystąpiło trzech zawodników o statusie "testowanych". W tym gronie było dwóch bramkarzy. 

 

 

Co do samego meczu, nie ma co ukrywać, optyczną przewagą cechowali się piłkarze Górnika. Przez długi czas Górale dobrze wywiązywali się ze swych zadań defensywnych. W 14. minucie testowany golkiper Podbeskidzia poradził sobie z próbą Krzysztofa Krawczyka, który kolejną okazję miał 6 minut później - tym razem zawodnik Górnika uderzył jednak ponad bramką. Zabrzanie w 22. minucie cieszyli się z trafienia, lecz na próżno, gdyż arbiter nie uznał trafienia, a powodem był "spalony". Ostatecznie bezbramkowy remis utrzymał się do końca pierwszej połowy, choć w 40. minucie Erik Janža nie wykorzystał dobrej sytuacji - znów umiejętnościami popisał się testowany bramkarz. 

 

Druga połowa rozpoczęła się od próby b Piłkarz Podbeskidzia chciał zaskoczyć golkipera Górnika uderzeniem z dystansu, lecz ten zachował należytą koncentrację. Raz jeszcze Kevin Broll przytomnie interweniował w 62. minucie, gdy sytuacji sam na sam nie wykorzystał Kamil Biliński. W 76. minucie swego dopięli jednak zabrzanie, zdobywając bramkę na wagę wygranej. Jej autorem był Pacheco, który sfinalizował ładną akcję swego zespołu przytomnym uderzeniem.