Przeciwko Drzewiarzowi czechowiczanie nie zaprezentowali się korzystnie. Pokłosiem tego była wyjazdowa przegrana 0:1. W jej następstwie doszło w szatni MRKS-u do wzmożonych rozmów. – Cieszy, że zespół całkowicie poważnie potraktował to, o czym rozmawialiśmy. Wyciągnęliśmy wnioski – tym razem byliśmy skoncentrowani i nie daliśmy się sprowokować – mówi Jarosław Kupis, szkoleniowiec czechowickiej ekipy, która kolejne derby zaliczyła w wybornym stylu.
 



W sobotnie przedpołudnie nic do powiedzenia w starciu z MRKS-em nie miała ustrońska Kuźnia, która dała sobie strzelić aż 5 goli, nie zdobywając przy tym choćby jednego. – Tak wysokie zwycięstwo z tak dobrym zespołem nie może być przypadkowe. Odzyskaliśmy z nawiązką to, co straciliśmy w Jasienicy. Mamy upragnione utrzymanie i możemy spokojnie myśleć o następnym sezonie – dodaje Kupis.

Sezon 2020/2021, sklasyfikowani aktualnie na 10. miejscu w tabeli IV ligi śląskiej, grupy 2, piłkarze MRKS-u zakończą w roli gospodarza – 12 czerwca podejmą Orła Łękawica.