Dla piłkarzy z Czańca premierowe 45. minut konfrontacji z Góralem Żywiec było wybitnie nieudane. Dla żywczan - wręcz przeciwnie. - W pierwszej połowie wyglądaliśmy niemalże idealnie. Zespół realizował założenia taktyczne. Naprawdę można było być zadowolonym z tego, jak wyglądaliśmy - komentuje Bartosz Woźniak, szkoleniowiec Górala. 
 
Drużyna z Tetmajera do przerwy prowadziła... 5:0. Wynik spotkania otworzył Grzegorz Szymoński, który łącznie skompletował hattrick'a. Po jednym trafieniu dorzucili Maciej Łącki oraz Radosław Michalski. - W drugiej połowie wyglądaliśmy już troszkę gorzej - dodaje Woźniak, którego podopieczni po zmianie stron stracili 2 gole. Bramki dla LKS-u Czaniec strzelili: testowany zawodnik i Bartłomiej Borak, który wykorzystał rzut karny. 

 
 - Pracujemy nad udoskonaleniem naszego ustawienia i taktyki. Po tym meczu można być optymistą przed kolejnym etapem okresu przygotowawczego - zakończył były opiekun m.in. Spójni Landek.