Górale, z racji miejsca w tabeli, byli faworytem konfrontacji z Puszczą. Mecze w Niepołomicach nigdy jednak nie należały do łatwych dla bielszczan, jednak w pierwszym meczu pomiędzy tymi ekipami górą byli zawodnicy Podbeskidzia, którzy zwyciężyli pewnie 4:0. Podopieczni Piotra Jawnego upatrywali w tej konfrontacji okazji na zdobycie pierwszych trzech punktów w wiosennej kampanii. Nadaremnie. 

 

 

Mecz idealnie rozpoczął się dla gospodarzy. Już w 10. minucie Puszcza objęła prowadzenie za sprawą trafienia Łukasza Sołowieja, który celnie przymierzył z "wapna". Górale po tym "ciosie" nie potrafili się otrząsnąć. 3 minuty później Rafał Boguski wykorzystał nieporozumienie między obrońcą a bramkarzem Podbeskidzia. Na tym jednak zawodnicy z Niepołomic nie zamierzali poprzestać. W 24. minucie dobrze rozegrany rzut rożny spuentował Sołowiej. 

 

Bielszczanie mimo tak niekorzystnego rezultatu starali się nawiązać walkę. Sygnał ku temu dał w 41. minucie Julio Rodriguez, który uderzeniem głową ulokował piłkę w sieci. Chwilę po rozpoczęciu drugiej połowy na listę strzelców wpisał się Giorgi Merebashvili, notując wejście "smoka", umieszczając "futbolówkę" tuż pod poprzeczką. To trafienie pozwoliło uwierzyć bielszczanom w to, iż mogą wrócić do Bielska-Białej z zaliczką punktową. W 77. minucie wszelkie nadzieje Górali rozwiał jednak Kamil Kościelny, który wykorzystał dośrodkowanie z głębi pola.