Do dzisiejszego meczu w Bielsku-Białej obie drużyny przystępowały zmobilizowane. Arka Gdynia chce awansować do PKO BP Ekstraklasy z bezpośredniego miejsca, natomiast Górale liczyć mogą tylko na baraże. Do tego są jednak potrzebne zwycięstwa, a bielszczanie mają problemy z zachowaniem równej formy. 

Samo spotkanie przy Rychlińskiego było wyrównane, ale to przyjezdni oddali więcej strzałów celnych (8 do 3). W lepszych nastrojach do szatni na przerwę schodzili futboliści z Gdyni, którzy w 23. minucie objęli prowadzenie. Matvei Igonena uderzeniem głową pokonał Mateusz Żebrowski. Góralom odpowiedzieć udało się po zmianie stron. 

 

 

W 66. minucie Julio Rodriguez ładnie dograł do Goku Romana, a ten z bliskiej odległości doprowadził do wyrównania. W końcówce Podbeskidzie próbowało przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Szczęścia oraz precyzji zabrakło jednak Goku oraz Ezequielowi Bonifacio. Arka swoje okazje także miała. Tych najlepszych nie wykorzystali Christian AlemanKarol Czubak. Choć remis wydaje się sprawiedliwy, to obie drużyny z pewnością odczuwają niedosyt z takiego wyniku.