
Piłka nożna - III liga
Reprezentant Polski: To była jedna z lepszych decyzji w moim życiu
Zawodnik, który pierwsze kroki w seniorskiej piłce postawił w Rekordzie Bielsko-Biała, Alan Czerwiński odwiedził w ostatnim czasie Szkołę Mistrzostwa Sportowego Rekordu.
Jest rok 2009. Wówczas to Alan Czerwiński opuszcza swoje rodzinne miasteczko Bukowno i przybywa do Bielska-Białej. Trenerzy Rekordu od razu dostrzegają w nim talent. W sezonie 2010/2011 Czerwiński rozgrywa na poziomie IV ligi 18 spotkań, w których zdobywa 2 gole. Trenerami "rekordzistów" byli wtedy Mirosław Szymura oraz Tomasz Duleba, którzy śmiało stawiali na młodego zawodnika. W kadrze Rekordu nie brakowało także innych nazwisk, które znane są sympatykom futbolu w naszym regionie.
– Bardzo dużo pamiętam z tamtych czasów. Kontakt z chłopakami utrzymuję do dzisiaj, mamy bardzo dobre relacje. Miło wspominam ten czas i to była jedna z lepszych decyzji, jaką podjąłem w moim życiu. Ciężko pracowałem na to, aby przebić się do drużyny seniorskiej. To był dla mnie duży krok naprzód. Do seniorów pociągnął mnie trener Duleba i razem z Mirosławem Szymurą dali mi szansę. Było wtedy trochę doświadczonych zawodników jak: Bartosz Woźniak, Grzegorz Bogdan, Andrzej Maślorz czy Krystian Papatanasiu. Jestem wdzięczny chłopakom za to jak mnie przyjęli, gdyż byłem raczej osobą, która siedziała po cichu w kącie i za dużo się nie odzywałem, a zawodnicy miło mnie przyjęli i mogłem się rozwijać – powiedział Czerwiński w rozmowie z telewizją klubową.
Zawodnik Lecha Poznań jest także absolwentem Szkoły Mistrzostwa Sportowego Rekordu. Jak sam mówi, jest to dobra ścieżka dla młodego piłkarza. – Jest to droga do reprezentacji Polski i do dobrych polskich klubów, dlatego warto tutaj być. Jak ktoś przychodzi do tej szkoły i rzetelnie wykonuje swoje obowiązki, to ma szansę zagrać w reprezentacji Polski. Ja jestem tego przykładem i będę walczyć, aby tych występów czy powołań było jak najwięcej. Nie mam nic do stracenia – dodaje reprezentant Polski.
– Bardzo dużo pamiętam z tamtych czasów. Kontakt z chłopakami utrzymuję do dzisiaj, mamy bardzo dobre relacje. Miło wspominam ten czas i to była jedna z lepszych decyzji, jaką podjąłem w moim życiu. Ciężko pracowałem na to, aby przebić się do drużyny seniorskiej. To był dla mnie duży krok naprzód. Do seniorów pociągnął mnie trener Duleba i razem z Mirosławem Szymurą dali mi szansę. Było wtedy trochę doświadczonych zawodników jak: Bartosz Woźniak, Grzegorz Bogdan, Andrzej Maślorz czy Krystian Papatanasiu. Jestem wdzięczny chłopakom za to jak mnie przyjęli, gdyż byłem raczej osobą, która siedziała po cichu w kącie i za dużo się nie odzywałem, a zawodnicy miło mnie przyjęli i mogłem się rozwijać – powiedział Czerwiński w rozmowie z telewizją klubową.
Zawodnik Lecha Poznań jest także absolwentem Szkoły Mistrzostwa Sportowego Rekordu. Jak sam mówi, jest to dobra ścieżka dla młodego piłkarza. – Jest to droga do reprezentacji Polski i do dobrych polskich klubów, dlatego warto tutaj być. Jak ktoś przychodzi do tej szkoły i rzetelnie wykonuje swoje obowiązki, to ma szansę zagrać w reprezentacji Polski. Ja jestem tego przykładem i będę walczyć, aby tych występów czy powołań było jak najwięcej. Nie mam nic do stracenia – dodaje reprezentant Polski.