
Piłka nożna - IV liga
Różnica klas prawie niewidoczna
Wyrównany przebieg miał wczorajszy sparing drużyny z Wisły z rywalem występującym o jedną klasę rozgrywkową wyżej – Beskidem Skoczów.
Przed spotkaniem dotarła do nas ważna informacja. Zawodnik Beskidu – Łukasz Zaremski będzie jednocześnie pełnił funkcję asystenta trenera. Jego doświadczenie z pewnością jest bezcenne dla drużyny ze Skoczowa, która w sparingu z WSS Wisłą w Wiśle zagrała dobrze, jednak rywal z "okręgówki" twardo się postawił skoczowianom. Istotnie, IV-ligowiec po bramkach Marcina Jaworzyna oraz Seweryna Wojciechowskiego objął dwubramkowe prowadzenie jednak wiślanie tuż przed przerwą zdążyli zredukować straty. Pomógł im w tym Krzysztof Surawski, który wpakował piłkę do własnej bramki.
Po zmianie stron gra dalej toczyła się w dobrym tempie. Na największy plus w tej części spotkania zasługuje młodzież Beskidu, która pokazała się od bardzo dobrej strony. Nominalny pomocnik, Damian Ścibor zagrał tym razem na pozycji nr 9. i należy przyznać, że z tym zadaniem poradził sobie bardzo dobrze. Drużyna ze Skoczowa zdołała podwyższyć rezultat, a autorem trzeciego trafienia był Jakub Chmiel. Zawodnicy z Wisły do końca walczyli, jednak zdołali tylko jeszcze raz przechytrzyć defensywę Beskidu, a zrobił to Szymon Płoszaj.
Po zmianie stron gra dalej toczyła się w dobrym tempie. Na największy plus w tej części spotkania zasługuje młodzież Beskidu, która pokazała się od bardzo dobrej strony. Nominalny pomocnik, Damian Ścibor zagrał tym razem na pozycji nr 9. i należy przyznać, że z tym zadaniem poradził sobie bardzo dobrze. Drużyna ze Skoczowa zdołała podwyższyć rezultat, a autorem trzeciego trafienia był Jakub Chmiel. Zawodnicy z Wisły do końca walczyli, jednak zdołali tylko jeszcze raz przechytrzyć defensywę Beskidu, a zrobił to Szymon Płoszaj.