Na półmetku rywalizacji w IV lidze śląskiej, grupy 2 bielszczanie wypracowali sobie zapas 4-punktowy nad strefą spadkową. To dużo i... mało zarazem. Konkurencja z całą pewnością nie odpuści, na dodatek w szeregach „dwójki” Podbeskidzia zabraknie zawodników, którzy mieli znaczący wpływ na oblicze zespołu.

Zaczynając od „tyłów” odnotować należy przenosiny 22-letniego środkowego obrońcy Michała Batelta do III-ligowej Odry Wodzisław Śląski. Również inny stoper nie będzie przywdziewał wiosną bielskich barw. Mowa o Kamilu Turoniu, który na ten moment powrócił do Kuźni Ustroń, ale nie jest przesądzone, że to właśnie w ekipie ligowego przeciwnika bielszczan spędzi wiosenną część rozgrywek.
 


Idąc dalej – do dyspozycji trenera Adriana Oleckiego nie będzie Jan Borek. To piłkarz ze sporymi inklinacjami do gry ofensywnej, w wielu meczach lider drużyny w napędzaniu jej poczynań. Młody pomocnik zakotwiczył tej zimy w Goczałkowicach. Co ciekawe, podobny kierunek obrać ma bramkostrzelny napastnik Lionel Abate, którego należy w każdym razie wpisać w rubryce po stronie kadrowych osłabień Podbeskidzia II.

Takie, a nie inne transferowe manewry nie oznaczają, że rezerwy będą przysłowiowym chłopcem do bicia, choć dalszy kurs na młodzież wydaje się jeszcze nabrać rozmachu. – Tracimy kluczowych piłkarzy w poszczególnych formacjach. Będziemy stawiać na młodzież, ale też nie zamierzamy spaść z ligi, więc pracujemy równocześnie nad wartościowymi wzmocnieniami – przyznaje tajemniczo szkoleniowiec IV-ligowca. Konkrety? Wkrótce...