Bramkarzem numer jeden Podbeskidzia Bielsko-Biała będzie Słowak. Tak czy owak. Prawdopodobnie Ladislav Rybansky, którego do pełnej koncentracji ma mobilizować Richard Zajac, z którym jednak zdecydowano się przedłużyć kontrakt.

iwanow_big

„Rysiek”, po pozostaniu „Górali” w ekstraklasie, postanowił jednak nie kończyć kariery. Chciał nawet umowę na dwa lata, dostał na sezon. Wiadomo, że gdyby zespół spadł do pierwszej ligi nie walczyłby tak zadziornie o prolongatę umowy. Zajacowi wyszła końcówka rozgrywek i to się będzie pamiętać. Choć ocena całego sezonu może być najwyżej dostateczna. Z małym plusem. To finisz zadecydował, że jednak został w klubie. Przepytałem na tę okoliczność kilku ligowych trenerów bramkarzy. Powiedzieli, że zrezygnowaliby ze Słowaka...

Czesław Michniewicz były bramkarz, Wojciech Borecki też ma to doświadczenie. Obaj wiedzą doskonale, że w drużynie, której głównym celem jest zachowanie ligowego bytu, ta pozycja jest kluczowa. To, jak w hokeju na lodzie – masz „kozaka” między słupkami, możesz spokojnie myśleć o wyznaczonym celu i większy spokój mają obrońcy. I dlatego dwaj najważniejsi ludzie w klubie nie chcieli na „jedynkę” żadnego młodego bramkarza.

W Bielsku mógł znaleźć się któryś z dwójki utalentowanych golkiperów młodzieżowej reprezentacji U-21, czyli tej walczącej o Igrzyska Olimpijskie w Rio De Janeiro, Jakub Szumski czy Rafał Leszczyński. Michniewicz szukał jednak raczej w gronie weteranów. Myślał o Michale Peskoviciu z Ruchu, mimo że ten miał kiepską rundę wiosenną. A także o Mariuszu Pawełku i Sebastianie Przyrowskim z Polonii. Przyznam szczerze, że byłem zdziwiony. Żaden z nich nie dawał gwarancji, że będzie wzmocnieniem. Podbeskidzie nie potrzebuje interwencji zwanymi „Pawełkami” czy „Przyrosiami”.

Szkoda, że w bielskiej „klatce” nie stanął kandydat na olimpijczyka. W końcu ilu kadrowiczów tych najważniejszych reprezentacji ma Podbeskidzie? Podniósłby się także prestiż klubu. A młody chłopak zrobiłby wszystko, by grać na wysokim poziomie. Jest jednak Rybansky. Jeszcze go nie widziałem, więc nie mam zdania. Niech mu się wiedzie, jak najlepiej!