
Piłka nożna - IV liga
Ujarzmili IV-ligowca
W pierwszym sparingu przed nowym sezonem Tempo Puńców mierzyło się z IV-ligową "dwójką" Podbeskidzia.
Faworytem w tym sparingu byli Górale. Nie tylko z racji wyższości klasy rozgrywkowej, ale też faktu, iż są oni w sparingowym cyklu już od dwóch tygodni. Dla puńcowian był to z kolei pierwszy mecz kontrolny i trzeba przyznać, że inauguracja wypadła w ich przypadku bardzo pozytywnie.
Piłkarze Tempa mieli określony cel na tę konfrontację: mądra gra w obronie oraz szukanie zagrożeń po składnych kontratakach. I choć optycznie przewagę mieli bielszczanie, tak drużyna z Puńcowa w pierwszej połowie zdobyła 2 gole, po dobrych kombinacyjnych akcjach zakończonymi trafieniem do siatki, wpierw przez Szymona Chmiela, a później przez Alana Pastuszaka. Sygnał do odrabiania strat dał jednak drużynie "dwójki" Podbeskidzia Jakub Szendzielorz, który zaraz po zameldowaniu się na placu gry celnie przymierzył z okolicy 15. metra.
Gol ten nie podciął skrzydeł zespołowi z Puńcowa, który konsekwentnie realizował swoje założenia. To zaowocowało trzecią bramką w tym spotkaniu, a jej autorem był Michał Tobiasz. Górale odpowiedzieli wprawdzie trafieniem Arkadiusza Maja – napastnik celebrował ulokowanie piłki do siatki wykorzystując precyzyjne dośrodkowanie z rzutu rożnego, lecz w ostatecznym rozrachunku Tempo nie dało sobie wyrwać wygranej.
Piłkarze Tempa mieli określony cel na tę konfrontację: mądra gra w obronie oraz szukanie zagrożeń po składnych kontratakach. I choć optycznie przewagę mieli bielszczanie, tak drużyna z Puńcowa w pierwszej połowie zdobyła 2 gole, po dobrych kombinacyjnych akcjach zakończonymi trafieniem do siatki, wpierw przez Szymona Chmiela, a później przez Alana Pastuszaka. Sygnał do odrabiania strat dał jednak drużynie "dwójki" Podbeskidzia Jakub Szendzielorz, który zaraz po zameldowaniu się na placu gry celnie przymierzył z okolicy 15. metra.
Gol ten nie podciął skrzydeł zespołowi z Puńcowa, który konsekwentnie realizował swoje założenia. To zaowocowało trzecią bramką w tym spotkaniu, a jej autorem był Michał Tobiasz. Górale odpowiedzieli wprawdzie trafieniem Arkadiusza Maja – napastnik celebrował ulokowanie piłki do siatki wykorzystując precyzyjne dośrodkowanie z rzutu rożnego, lecz w ostatecznym rozrachunku Tempo nie dało sobie wyrwać wygranej.