W 3. kolejce T-Mobile Ekstraklasy, Podbeskidzie mierzyć będzie się w meczu wyjazdowym z warszawską Legią. Klasa przeciwnika zdaje się więc jasno wskazywać, że dla "Górali" będzie to nader trudna przeprawa. 

                        Tak w pierwszym sezonie w Ekstraklasie cieszyli się ze zwycięstwa z Legią piłkarze Podbeskidzia.

Tym bardziej, że w pierwszych dwóch spotkaniach tego sezonu Podbeskidzie nie zaskoczyło, by nie powiedzieć, że zawiodło. Szczególnie w meczu z Górnikiem bielszczanie wyglądali wyjątkowo niemrawo. A teraz czeka... "jaskinia lwa". Śmiało w ten sposób można określić Pepsi Arenę, gdzie swoje mecze rozgrywa Legia. Warszawianie są bowiem w bardzo dobrej dyspozycji, co udowodnili w dwóch pierwszych kolejkach sezonu - deklasując łódzki Widzew (5:1) i pewnie ogrywając w Szczecinie Pogoń (3:0). Tylko w ubiegłym sezonie Legia przed własną publicznością przegrała... jeden raz! Zadanie dla bielszczan, jest więc bardzo trudne, ale...

...Podbeskidzie już raz niespodziankę takiego kalibru sprawiło! W swoim debiutanckim sezonie w Ekstraklasie bielszczanie skazywani na "pożarcie", nieoczekiwanie wygrali w Warszawie 2:1! Wówczas jednak "Górale" grali w znacznie innym zestawieniu, choć ponownie pod Szyndzielnią wstępuje strzelec jednego z goli - Tomasz Górkiewicz. Jego, w stolicy może jednak zabraknąć z powodu kontuzji, choć wznowił już treningi. I problemy kadrowe wydają się być największym utrudnieniem "Górali". Sztab medyczny robi wszystko, by do gry powrócili Richard Zajac i Damian Chmiel, których brak w pierwszych spotkaniach był bardzo widoczny. To, wydaje się jednak mało realne. W Warszawie, do składu powróci tylko Marcin Wodecki, który w poprzedniej kolejce musiał pauzować z powodu klauzuli w kontrakcie.

Nie zmienia to jednak faktu, że nawet "wzmocnione", Podbeskidzie będzie musiało sporo napracować się, by z legionistami osiągnąć korzystny rezultat. "Głowa" w tym jednak Czesława Michniewicza, który z pewnością ma pomysł na to, jak skutecznie "ukąsić" warszawian. A że Podbeskidzie raz "cudu" w stolicy już dokonało, to nadzieję kibiców pamiętających wygrane spotkanie w Warszawie, w mniejszym lub też większym stopniu są uzasadnione.

Na sam koniec mała ciekawostka, bowiem spotkanie z Legii z Podbeskidziem poprowadzi... Japończyk! Arbitrem, w ramach współpracy polsko-japońskiej, będzie Yudai Yamamoto. Początek spotkania wyznaczono na godz. 20.30, w sobotę 3.sierpnia.

Przewidywany skład Podbeskidzia: Rybansky - Telichowski, Konieczny, Pietrasiak, Adu Kwame - Wodecki, Łatka, Kupczak, Kołodziej, Jagiełło - Pawela