
Piłka nożna - IV liga
Walczyli... i to tyle
Nie mieli za dużo do powiedzenia zawodnicy Tempa w meczu z IV-ligowym rywalem – Kuźnią Ustroń, który dziś był do bólu skuteczny.
W pierwszym kwadransie byliśmy świadkami dobrej, wyrównanej gry. Tempo nie odstawało od rywala z klasy rozgrywkowej wyżej. Dopiero rzut karny podyktowany po faulu Ireneusza Trojanowskiego, który celnie wyegzekwował Konrad Pala dał Kuźni pewność siebie w dzisiejszym sparingu. Ustronianie nie zamierzali osiąść na laurach i chwilę później mieliśmy już 2:0. Piłkę w siatce ulokował Konrad Kuder.
Tempo jednak nie zamierzało dać za wygraną. W 52. minucie Alan Pastuszak na gola zamienił świetne podanie z bocznego fragmentu boiska i zrobiło się ciekawie. Beniaminek AP-Sport Bielskiej Ligi Okręgowej szukał remisu, jednak gol na 3:1 strzelony przez Kuźnię kompletnie podciął im skrzydła. Ostatecznie do siatki drużyny z Puńcowa trafił jeszcze niezawodny Adrian Sikora i mecz zakończył się porażką Tempa. – Jestem zadowolony z tego meczu, z wyniku już mniej. Prowadziliśmy otwartą i odważną grę. Były momenty, gdzie przeważaliśmy nad IV-ligowcem, jednak nie udało nam się tego wykorzystać – stwierdził trener Tempa Sławomir Machej.
Tempo jednak nie zamierzało dać za wygraną. W 52. minucie Alan Pastuszak na gola zamienił świetne podanie z bocznego fragmentu boiska i zrobiło się ciekawie. Beniaminek AP-Sport Bielskiej Ligi Okręgowej szukał remisu, jednak gol na 3:1 strzelony przez Kuźnię kompletnie podciął im skrzydła. Ostatecznie do siatki drużyny z Puńcowa trafił jeszcze niezawodny Adrian Sikora i mecz zakończył się porażką Tempa. – Jestem zadowolony z tego meczu, z wyniku już mniej. Prowadziliśmy otwartą i odważną grę. Były momenty, gdzie przeważaliśmy nad IV-ligowcem, jednak nie udało nam się tego wykorzystać – stwierdził trener Tempa Sławomir Machej.