Chcą przyciągnąć na trybuny stadionu przy Rychlińskiego nowych kibiców, a tych którzy już na nich zasiadają zaangażować w dopingi. Stowarzyszenie „Druga Strona” ma zamiar na różne sposoby wspierać swój ukochany klub – Podbeskidzie Bielsko-Biała. 

pindel

Członkowie „Drugiej Strony” za cel postawili sobie wsparcie klubu, którego są kibicami. Nie chcą konkurować z tzw. „młynem”, ale stworzyć dla niego alternatywę. - Uważamy, że dla takich osób jak my, kibiców potocznie nazywanych piknikami, którzy jednak mocno identyfikują się ze swoim klubem i chcą dla niego coś robić, nie było dotąd odpowiedniej oferty. Stąd pomysł na założenie stowarzyszenia. Nie chcemy konkurować z dotychczas istniejącym stowarzyszeniem kibiców ani go zastępować – klaruje Jerzy Pindel, prezes nowego ruchu kibicowskiego.

„Druga Strona” chce zaktywizować „publikę” przy Rychlińskiego oraz przyciągnąć na trybuny nowych kibiców. - Chcemy, aby coraz więcej kibiców zasiadających na trybunach uczestniczyło w dopingu i akcjach, takich jak kartoniada, przygotowana przez nasze stowarzyszenie podczas meczu z Górnikiem Zabrze. W ten sposób będziemy się jeszcze bardziej identyfikowali z naszym klubem, zachęcimy nowe osoby do przyjścia na stadion – mówi Pindel. - Jeśli my stworzymy niepowtarzalną atmosferę, przyciągniemy na trybuny nowych kibiców. O to nam właśnie chodzi, szczególnie w perspektywie nowego, dużego stadionu, który już za rok będzie przy Rychlińskiego. Wiemy, że nie jest to zadanie łatwe, ale chcemy to wyzwanie podjąć – dodaje.

Cała rozmowa z Jerzym Pindlem dostępna jest na oficjalnej stronie stowarzyszenia: www.drugastrona.org.pl