Po dwóch wysokich zwycięstwach 4:0 - z Widzewem Łódź i Górnikiem Polkowice - Podbeskidzie zremisowało 1:1 z Odrą Opole. Ten wynik przy Rychlińskiego odebrany został ze sporym niedosytem. - Tak to prawda, spotkanie było dla nas bardzo ciężkie, ale mieliśmy multum sytuacji, w których musimy lepiej się zachować i po prostu je wykorzystać. Oczywiście tłumaczenie się stanem murawy jest mało znaczące, bo była ona taka sama dla nas jak i Odry. Jednak to my skupialiśmy się na tym, aby grać piłką i w ten sposób przedostać się pod bramkę Kuchty. Naszemu przeciwnikowi lekko pomógł fakt, że boisko nie było takie jak być powinno, ale nic na to nie poradzimy. Jest taka część roku, że nie możemy wiele wymagać - powiedział w rozmowie ze stroną klubową Konrad Gutowski, piłkarz Górali. 

 

 

Drużyna Piotra Jawnego w najbliższą sobotę rozegra ostatni mecz w tym roku. Podbeskidzie po 19 kolejkach zajmuje czwarte miejsce, mając na swoim koncie 32 punkty. 4 grudnia na Stadionie Miejskim w Bielsku-Białej podejmie GKS Katowice. - Katowice zdecydowanie nie są na tym miejscu w tabeli, na którym chcą być. Przegrali z Miedzią Legnica w tej kolejce, więc przyjadą do Bielska podrażnieni i z chęcią odgryzienia się za tamto spotkanie. Podbeskidzie jednak też chce zakończyć ten rok w jak najlepszych nastrojach. Będziemy w tym meczu grać na maksimum swoich możliwości. Chcemy na przerwę zimową wyjechać w dobrych nastrojach i w tabeli po 2021 roku mieć na swoim koncie 35 punktów - zapowiada Gutowski.