"Jak udało nam się dowiedzieć, Dawid Jańczyk szukał klubu w naszym regionie. LKS '99 Pruchna zdecydowała się przystąpić z 5-krotnym reprezentantem Polski do negocjacji. - Niestety, nie byliśmy w stanie spełnić pod żadnym względem jego warunków. Oczekiwał mieszkania, pensji oraz pomocy w poszukiwaniu pracy - mówi nam Tomasz Wróbel trener ekipy z Pruchny, który wiadomość od Janczyka otrzymał... na Facebook'u. - Zresztą, naszej końcowej odpowiedzi nie wiedząc czemu, nawet nie wyświetlił - dodał. - Temat zaczął się od luźnej rozmowy za czasów jego gry w Wodzisławiu. Chciałem, aby przyjechał do naszej młodzieży zrobić pokazowy trening i opowiedział, jakie niebezpieczeństwa, pokusy i problemy mogą czekać zawodowych piłkarzy. Do takiego treningu jednak nie doszło - zdradził szkoleniowiec drużyny z Pruchnej, która po rundzie jesiennej zajmuje 11. miejsce w tabeli Ligi Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej."
 
"Doszedłem już do etapu w swoim życiu, w którym uznałem, że trzeba pomóc Jeleśniance. To klub, w którym stawiałem swoje pierwsze piłkarskie kroki. Wielki wpływ na tę decyzję miała sytuacja zespołu w ligowej tabeli i sama organizacja klubu."
 
"Nie chcemy robić transferów na siłę. Nie potrzebujemy piłkarzy, którzy przyjdą do Podbeskidzia, bo nie udało się im załapać do klubów z ekstraklasy, a u nas będą tylko odcinać kupony. Niemniej jednak jeśli pojawi się ciekawa możliwość wzmocnienia, to na pewno ją rozważamy. Musi to być jednak zawodnik, który da nam odpowiednią jakość - mówi Bogdan Kłys, prezes Podbeskidzia". 
 
"Walczymy i nie poddajemy się. Nie będziemy składać broni. Czasu jest sporo na pewne ruchy. Mamy świadomość, że przed nami ciężki okres. Nie powiem, że jest tak dramatycznie, jak 1,5 roku temu, gdy startowaliśmy od zera, ale odejście kilku podstawowych zawodników to coś, z czym musimy się zmierzyć – mówi Mirosław Szymura, trener BKS-u."
 
"Pieniądze wśród piłkarzy to temat, który permanentnie przewija się w różnych dziedzinach, także jeśli mówimy o niższych ligach. Poczynając od negocjacji, kończąc na żaleniu ich, jak to biedni czasem muszą grać za przysłowiową "kiełbaskę i piwo. W tym dyskursie zapominamy jednak o ... trenerach."
 
"Nowym trenerem pisarzowickiego Pioniera został Sebastian Klimek. 29-latek we wrześniu minionego roku został "zluzowany" z funkcji trenera w Góralu Żywiec, w którym to spędził kilkanaście lat. – Trener jest od trenowania. Ciężko zrobić coś fajnego, gdy na trening przychodzi 4 zawodników. Dlatego podejmę się pracy w klubie dobrze zorganizowanym. Oczywiście wedle odpowiednich proporcji i znając realia piłki amatorskiej – przekonywał sam zainteresowany niedawno na naszych łamach."
 
"To może być jeden z najgorętszych transferów obecnego okienka transferowego. Z Czarnymi Jaworze od początku okresu przygotowawczego trenuje Jakub Pilch. Napastnik bialskiej Stali jest najlepszym strzelcem Ligi Okręgowej Bielsko-Tyskiej na półmetku sezonu."
 
"Łączenie funkcji gospodarza obiektu z grą na boiskach „okręgówki”? Takie rozwiązanie proponuje jeden z beskidzkich klubów. – Dajemy możliwość połączenia przyjemnego z pożytecznym – mówi Tomasz Miroski, prezes klubu z Bestwiny, który jest na etapie poszukiwania nowego... gospodarza obiektu."
 
"Jak udało nam się dowiedzieć, piłkarz występujący ostatnio w MRKS Czechowice-Dziedzice w rundzie wiosennej przywdziewać ma barwy właśnie klubu z Landeka. - Damian zadeklarował się, że u nas zagra. Znam się z nim od kilku lat, bo już kiedyś razem współpracowaliśmy - podkreśla Krystian Odrobiński, dodając: - Wiele sobie obiecujemy po tym transferze, ponieważ to zawodnik, który ma dużo jakości. Oczywiście, jest obecnie po kontuzji, ale myślę, że dzięki ciężkiej pracy wróci do optymalnej formy - stwierdził."
 
"Największą dotację przyznano Podbeskidziu Bielsko-Biała. 2,73 mln zł – na taką kwotę może liczyć klub, który wiosną walczyć będzie o awans do Ekstraklasy. Po 1 mln zł mogą liczyć oba siatkarskie kluby w Bielsku-Białej: BKS S.A. oraz BBTS. – Te pieniądze kluby mogą przeznaczyć na cele statutowe, na nic innego. Nie wiem, czy jest to lepsza forma niż wcześniejsze stypendia... Na pewno wadą tych dotacji jest to, że kluby muszą od nich odprowadzić podatek – ocenia Roman Matyja."