Bielski Rekord do Katowic, na mecz z tamtejszym AZS-em jechał w roli faworyta. Podopieczni Adama Krygera tydzień temu wygrali i zostali liderem. Dzisiaj chcieli wygrać i utrzymać pozycję w tabeli. rekord_team Gospodarze dowodzeni przez Witolda Zająca, byłego zawodnika i trenera grup młodzieżowych oraz piłkarek klubu z Cygańskiego Lasu, w starciu z faworytem tanio skóry sprzedać nie zamierzali. Świadczyć może o tym chociażby liczba przewinień, której się dopuścili. W 19. minucie ich nadmiar „zaowocował” przedłużonym rzutem karnym dla gości. Mocno i precyzyjnie uderzył Paweł Machura. Fubolówka zanim wpadła do siatki odbiła się jeszcze od słupka. Chwilę później, przy wyniku 0:2, oba zespoły udały się na przerwę. Rezultat spotkania w 12. minucie otworzył bowiem Michał Marek. Zawodnik Rekordu, przy odrobinie szczęścia w postaci rykoszetu, pokonał Mateusza Bednarczyka.

Druga odsłona rozpoczęła się od kilku groźnych sytuacji z obu stron. Najlepszą zmarnowali akademicy. Kontrę trójki katowiczan powstrzymał wówczas Tomasz Dura, a chwilę później dwójkowa akcja Wojciecha Łysonia z Piotrem Bubcem zakończyła się trzecim trafieniem dla „biało-zielonych”. Niekorzystny rezultat zmusił gospodarzy do pójścia na całość. W końcówce meczu zagrali z tzw. lotnym bramkarzem. Manewr oczekiwanego efektu nie przyniósł. Co prawda w 38. minucie Jędrzej Jasiński pokonał Krystiana Brzenka, ale w ostatniej minucie Brzenk i Łysoń lokowali futbolówkę w pustej bramce akademików. Rekord wygrał w pełni zasłużenie i utrzymał pierwsze miejsce w tabeli.

AZS UŚ Katowice – Rekord Bielsko-Biała 1:5 (0:2) 0:1 Marek (12') 0:2 Machura (19', z przedłużonego rzutu karnego) 0:3 Bubec (30') 1:3 Jasiński (38') 1:4 Brzenk (40') 1:5 Łysoń (40')

Rekord: Brzenk – Janovsky, Machura, Polasek, Franz, Szymura, Łysoń, Dura, Marek; Waszka, Bubec, Popławski, Mentel, Szłapa Trener: Kryger