10. Dariusz Mrózek: Widać po czasie, że decyzja o odejściu z Rekordu była dobra dla jednej i drugiej strony

"Historie w piłce nożnej potrafią zaskakiwać. Dariusz Mrózek latem odszedł z klubu Cygańskiego Lasu i dołączył do "Gieksy" Katowice, gdzie pełni funkcję II trenera w sztabie szkoleniowym Rafała Góraka. - Jak widać po czasie, dla jednej i drugiej strony była ona dobra - mówi Mrózek o swojej decyzji sprzed kilku miesięcy".

 

9. Jan Linnert: Prawie 70 lat w jednym klubie? Wystarczy być... normalnym

"Będąc tyle lat w klubie, co ja byłem, człowiek mimowolnie przywiązuje się do niego. To tak jak w małżeństwie - czasami może się między wami nie układać, ale cały czas z nią jesteś. Na dobre i na złe. Związałem się z tym klubem w 1956 roku, to przywiązanie trwa do dziś i będzie trwało do końca życia. Cały czas jestem na bieżąco z BKS-em. Pierwsze co robię zawsze to sprawdzam wyniki, kto grał, kto strzelił bramkę. Taka rutyna". 

 

8. Daniel Feruga: Nie interesuje nas tylko utrzymanie. Chcemy zająć jak najwyższe miejsce

"Na pewno chcemy wygrywać każdy mecz, z każdym rywalem. Nie interesuję mnie tylko utrzymanie, chcemy zająć jak najwyższe miejsce w tabeli i gonić czołówkę". 

 

7. Zdzisław Szczyrbowski: Zostawiłem w Międzyrzeczu sporo serca i zdrowia

" – Awans do "okręgówki" traktuję jako sukces, gdyż KS Międzyrzecze nigdy nie grał tak wysoko. Tego nikt nam nie zabierze – po wielu latach funkcję prezesa KS-u Międzyrzecze przestał piastować Zdzisław Szczyrbowski. Wraz z zasłużonym działaczem m.in. podsumowaliśmy en okres oraz pytaliśmy o przyszłość klubu". 

 

6. Jakub Brzuska: Na klub wykładamy więcej z własnej kieszeni niż dostajemy gminnej dotacji

"Czasy są ciężkie. Oczywiście, możemy liczyć na pomoc gminy w postaci dotacji, za co dziękujemy. Uważamy jednak, że dotacje te nie są do końca sprawiedliwe... Stanowią one kroplę w morzu potrzeb. Gdyby nie pomoc sponsorów czy imprezy organizowane przez nas, Rotuza mogłoby nie być. Na klub wykładamy - jako sympatycy - więcej z własnej kieszeni niż dostajemy gminnej dotacji. Od 9 lat dostajemy praktycznie taką samą dotację. W ostatnim czasie dostaliśmy o 2000 złotych więcej. Jak graliśmy w B-klasie. mieliśmy taką samą dotację jak teraz". 

 

5. Janusz Szymura: Nasz awans niesie zupełnie inny poziom zainteresowania i emocji

"Dostrzegłem wraz z naszym awansem ogromną radość ludzi na samym stadionie. Ale to nie wszystko. Czy to na ulicy, czy to w sklepie podchodziły do mnie osoby, których nawet nie znałem. Gratulowali, pytali o transfery. Mówimy więc o całkiem innym obszarze zainteresowania i również poziomie emocji. To wszystko nawet dla mnie jako prezesa, działającego już wiele lat w sporcie, coś innego i nie ukrywam, że przyjemnie mnie to zaskakuje". 

 

4. Wojciech Borecki: Obraz zespołu Podbeskidzia przypomina zbieraninę ludzi, którzy nie wiedzą co mają robić

"Obraz drużyny z Bielska przypomina zbieraninę przypadkowych ludzi, którzy nie wiedzą co mają robić. Ostatnio, od niepamiętnego czasu, wyszedłem ze stadionu przed czasem. Miało to miejsce w trakcie meczu z Odrą Opole. Nie dowierzałem, że zespół może tak słabo grać. Że w drużynie może panować taka bezsilność grając w przewadze". 

 

3. Marek Sokołowski: Podpisuję się pod planem walki o awans

"Otrzymałem od prezesa pytanie czy podpiszę się pod planem walki drużyny rezerw o najwyższe cele i zdecydowanie tak jest. Mamy świadomość, że część rywali dostosowuje terminy swoich domowych spotkań pod mecze naszego zespołu I-ligowego, ale wierzę, że młodzież reprezentująca Podbeskidzie poradzi sobie". 

 

2. Tomasz Górkiewicz: Marka Podbeskidzia budowana przez lata została - delikatnie mówiąc - mocno nadszarpnięta

"Łatwo ocenia się wszystko, jak nie jest się w środku. Ja też nie chcę być kolejną osobą, która będzie teraz kopała w klub. Jestem związany z Podbeskidziem od ponad 20 lat, jednak nie szło to w dobrym kierunku od dłuższego czasu. Marka, którą budowali przez lata kibice, trenerzy, zawodnicy, pracownicy, została dziś delikatnie mówiąc mocno nadszarpnięta i pytanie, co będzie dalej". 

 

1. Dariusz Kubica: Piłkarze nie chodzą do kościoła. Dyskoteki są miejscem spotkań
"Dyskoteka jest miejscem spotkań. Piłkarze nie siedzą w kościołach tylko chodzą po takich miejscach i są one miejscem spotkań pełnych szacunku i kurtuazji. We wspomnianym bielskim klubie zawsze się spotykam z jednym z czołowych kibiców bialskiej Stali, który był moim kapitanem, który poprowadził zespół Rekordu do pierwszego medalu na młodzieżowych mistrzostwach Polski. Mieliśmy wówczas w drużynie takie nazwiska jak: Dariusz Rucki, Piotr Szymura czy Wojciech Łysoń, a śp. Marcin Biskup był moim II trenerem. Ten kibic powiedział mi, że przyczyniłem się do rozwoju jego osobowości i charakteru. Dla takich chwil warto żyć i chodzić do takich miejsc. 

 

Na dyskotekach spędziłem większość swojego życia, a cały czas jestem kawalerem i szukam wielkiej miłości. Gdzie jej szukać, jak nie tam? Byłem 2-3 razy bliski ożenienia się, jednak przez piłkę straciłem tą możliwość. Za każdym razem kobiety nie chciały kogoś, kto bardziej kocha piłkę i piłkarzy niż ją".